niedziela, 29 września 2013

LARP 09.2013 - Podsumowanie

Sierżant Hugo, prawa ręka hrabiego Lufra, zorganizował wyprawę do barbarii, gdzie ludzie giną bez wieści, składane są ofiary z trzody, a do tego miało miejsce kilka napaści, rabunków i grabieży... Za wszystkim stoi ponoć grupa pogańskich barbarzyńców, wojowników zza gór, którzy coraz odważniej afiszują swoją obecność w tej zapomnianej przez bogów prowincji.

Tego wieczoru karczma Łamaczka Abstynentów pobiła rekord zatłoczenia. W jej skromne progi zawitał oddział doborowych żołnierzy imperium, wraz z bandą żądnych wrażeń łowców przygód i ceniących pieniądz, bezlitosnych najemników. A wszyscy oni mają jeden cel i zostali zwerbowani przez jednego człowieka...


SCENA 1
Ranek. Oddział szykuje się do wymarszu.  Brakuje tylko dowódcy. Sierżant Hugo przybywa po godzinie - czerwony nos i chrypa świadczą, że noc była ciężka. Czyżby złamała go "Łamaczka"? Ruszamy. Na progu lasu wita nas Zbrojmistrz Dimir, który przybył tu dwa tygodnie temu i zna okolicę. Pierwszy dzień wyprawy, to droga przez głuchą puszczę. Już nie ma odwrotu.

SCENA 2
Ranek dnia drugiego. Spokojny marsz zostaje przerwany przez atak barbarzyńcy-kamikadze. Przeciwnik wykrzykuje obelżywa hasła  i rzuca się na pierwszego w kolumnie dowódcę. Sierżant pada pod gradem ciosów. Szaleniec nie poprzestaje na tym. Z impetem rusza na resztę oddziału i oddaje ducha w boju. Imperialni muszą wybrać nowego dowódcę. Zostaje nim zwiadowca Itamar. Od taj pory może awansować i degradować członków oddziały wedle własnej woli. Itamar wydaje rozkaz wymarszu pozostawiając ciało sierżanta na pastę dzikich zwierząt.

SCENA 3
Garnizon. Przyjezdnych wita Smarek Ogarek, chłop, który pracuje w tartaku. Kłania się zbrojmistrzowi nazywając go na zmianę "miszczem" i "nowym wodzem".  Obóz imperialny to niewielka, otoczona wałem, wioska w skład której wchodzi kilka chat, kuźnia, opuszczony punkt medyczny. Gracze mogą zakupić oręż u zbrojmistrza, zatrudnić się przy budowie palisady lub udać się na bagna gdzie przesiaduje alchemik zwany przez chłopów "szamanem" i "starym wodzem". 

SCENA 4
Do wioski przybywa biczownik w stroju pokutnym. Z opowiadanej przez niego historii wynika, że nazywa się Wito, był rycerzem i dowódcą poprzedniej wyprawy kolonizacyjnej. Zniszczyła go pycha i pewność siebie. Stracił wszystkich swoich ludzi w jednej bitwie, a sam ledwie uszedł z życiem. Obiecuje służyć wiernie tym, którzy pomogą mu pomścić poległych. Zadanie nie jest jednak łatwe, bo przeciwnikiem jest wąpierz - pradawna istota, która wysysa życiodajne siły ze swoich przeciwników. Drużyna decyduje się pomóc pokutnikowi. W przerażająco szybkim starciu, nie bez trudu i strat, pokonuje strzyga i uwalnia zleceniodawcę od ciążącej na nim przysięgi. Rycerz Wito zgodnie z obietnicą przyłącza się do oddziału.

SCENA 5 
Na przeciw śmiałkom wybiega zdyszany chłop. Zbóje splądrowali jego rodzinną wioskę i udali się w kierunku świątyni. Oddział rusza ich śladem, jednak w domu zapomnianych bogów zastaje tylko jedną postać - ubrany na czarno kapłan. Gdy wstaje wszyscy dostrzegają jego przerażający medalion. Wszyscy muszą wycofać się na bezpieczną odległość. W świątyni, poza przerażającym antagonistą,  pozostają tylko dwie odporne na strach osoby: Wito oraz Mitrundas. Tego drugiego mroczny kapłan kusi ideą wolności w kraju barbarzyńców, gdzie nie sięga ręka imperialnej armii. Rycerz Wito ginie w nierównej walce. Dochodzi do rozłamu w oddziale. Kilka osób przechodzi na stronę barbarzyńców. 

SCENA 6
Stary alchemik ma informacje na temat antagonisty ze świątyni. Pomoże, jeśli drużyna odzyska skradziony przez Zbrojmistrza Dimira medalion. Po długich wahaniach Dimir postanawia oddać medalion i odejść z własnej woli. Nie odpowiada mu postępowanie oddziału ( dwukrotnie nie pochowali poległego towarzysza, bratają się z magią itd. ). Alchemik w zamian za naszyjnik przekazuje cenne informacje - kim jest chaotyczny kapłan i jak go pokonać.




***






Dalsze losy wyprawy nie są znane. Możemy być pewni, że doszło jeszcze do niejednego starcia. Intrygi, fortele i zdrady były na porządku dziennym a obie strony konfliktu pogrążały się w coraz większym chaosie. 

Już od kilku dni nie ma żadnych wieści z Barbarii. Czy kapłan zapomnianej wiary poległ? Czy oddział imperium pomimo dużych strat i intryg chaosu wykonał zadanie? A może garstka niedobitków przeszła na stronę wroga? I wreszcie: jak potoczą się losy zbrojmistrza Dimira? Czy to koniec jego zmagań z chaosem?

Dowiemy się niebawem... 















 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz